sobota, 6 lipca 2013

Rozdział 37

Proszę czytać przy tym:http://www.youtube.com/watch?v=lJqbaGloVxg
Sabina..Mój największy koszmar.Uśmieszki i zagadywanie do Mario doprowadzało mnie do szału.
Nienawidziła mnie z wzajemnościom.
Było zimne popołudnie.Zaczął pada śnieg.Uchroniłam się na Singual Iduna Park.
Piłkarze kończyli trening.
Poszłam do szatni.Mario rozmawiał z Marco.
-Hej...
-O Alicja co tu robisz.?-zdziwił się brunet.
-Ładne powitanie.-skrzywiłam się.
-No kotku...-piłkarz pocałował mnie.
-Wyszłam na spacer...ale zaczął padać śnieg.
-Mam dość zimy..chce lato..-blondyn skrzywił się.
-Kochanie wiesz co dzisiaj jest.?
-Jak się nie mylę 14 luty Walentynki.
-Z tej okazji mam dla ciebie niespodziankę.
-Nie mogę się doczekać.-zaśmiałam się.
-A ja tu planowałem wyjść do klubu.
-Marco...wyjdź z Kubą.Łukaszem lub Robertem.
-Kuba ma Agatę,Robert Anię.A Łukasz znalazł kogoś.
-Widzisz biedaku tylko ty zostałeś sam bez dziewczyny.-uśmiechnął się Mario
-Ja mam jedną idealną tylko ona nie może być ze mną...-uśmiechnął się smutno i skierował wzrok na mnie.






                                                                        **
Pojechaliśmy do domu.Wpadła do mnie Ania.
-Jakie plany na wieczór.?-spytała.
-Mario szykuje niespodziankę.
-Ja idę z Robertem na kolację...Powiem mu płeć dziecka.
-Wiesz już.?! Chłopiec czy dziewczynka.,?
-Chłopiec.
-Gratuluję.-powiedziałam smutnie
-Oj Alicja ty też będziesz miała dzieci.
-Nie mogę mieć więcej dzieci..Mario nic nie wie..myśli że w końcu będzie tatusiem.
-Nie wiedziałam przepraszam...
-Tylko nie mów nikomu..Jedyna o tym wiesz.
-Obiecuję nikt się  nie dowie.
Wieczorem pojechaliśmy z Gotze na obrzeża Dortmundu.
Nagle ukazał mi się wielki balon
Mario pomóg wejść mi do kosza i polecieliśmy nad miastem.
Oświetlony Dortmund z lotu ptaka wyglądał cudownie.
Patrzyłam zahipnotyzowana na miasto.
-Kocham twoje niespodzianki.-odwróciłam się do piłkarza a nasze usta złączyły się w pocałunku.
Dortmund oświetlił się fajerwerkami które wyglądały bajecznie.
-Kocham cię..-wtuliłam się w ramiona bruneta.
Wylądowaliśmy obok wieżowca.Weszliśmy na dach.
U góry było mnóstwo róż.We wszystkich kolorach.
Zjedliśmy kolację..Przytuleni staneliśmy tak aby mieć widok na miasto.
-Pamiętasz.?-spytał Mario.
-Bajeczne oświadczyny.?
-Tak.Kocham cię..
-Ja ciebie też.-pocałowałam piłkarza.
Czarne róże jak je znalazłeś.?
-Jak się kogoś kocha nie ma rzeczy niemożliwych.







       
                                                           **
Rano obudził mnie delikatny pocałunek.Noc spędziliśmy w hotelu.
-Cześć kochanie..-podniosłam się na łokciu i pocałowałam Mario
-Podobała się niespodzianka.?
-Tak..czekam na kolejną.
-poczekaj na swoje urodziny.-uśmiechnął się rozbrajająco.
-Już się nie mogę doczekać.
Nagle zaczął dzwonić mój telefon.
-Halo.?
-Ej gdzie wy jesteście.?
-Marco jest 9 rano a ty już jesteś u nas..nie masz co robić.?
-Nie..ale gdzie jesteście...
-Ty się o nas nie martw..-powiedział Mario i rozłączył się
-Kocham cię...-brunet złapał mnie za rękę
-Gdzie uciekasz.?
-Do łazienki...
Do domu wróciliśmy wieczorem.Postanowiliśmy obejrzeć film.Z wielką michą popcornu na kolanach usiedliśmy na kanapie.W połowie filmu zasnęliśmy przytuleni do siebie.
-Hej..!!-rano obudził nas krzyk z kuchnie..
-Marco choler jeśli...
-Marco.?! To ja-do salonu wszedł Łukasz z kanapką w ręku.
-Oni nasz dom traktują jak hotel.-zaśmiałam się.
-Dawno u was nie byłem.-uśmiechnął się Piszczek
Poszłam do sypialni przebrałam się i wyszłam na spacer.
W parku spotkałam Agatę i Oliwię.
-Ciocia...
-Cześć skarbie.-podniosłam i okręciłam dookoła dziewczynkę zawtórował mi głośny śmiech.
-Gdzie idziecie..?
-Byliśmy zamówić tort..a teraz idziemy kupić dekoracje.
-Bo mam urodziny przyjdziesz ciocia z wujkiem Mario
-Przyjdziemy..a co byś chciała dostać.?
-Zwierzątko..
-Zwierzątko.?-spojrzałam na Agatę.
-Jakieś małe.-zaśmiała się.
Poszliśmy kupić dekorację..mała wybierała wszystko co było różowe,brokatowe i świecące się.
Po skończonych zakupach wróciłam do domu. Widząc na podjazdku  samochód Sabiny mój dobry humor znikł.
--------------------------------------------
Mamy kolejny.:d
Mam nadzieję że wam się podoba.:*
 moje dzieło.:D

                                                         Kocham to zdjęcie.:**
Pozdrawiam;3
CZYTASZ=KOMENTUJESZ

6 komentarzy:

  1. świetny rozdział !
    czekam na następny :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Super <3
    Czekam na kolejny ;3
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny! Mam nadzieję że Sabina zniknie z ich życia.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział ;> Mam nadzieję, że ta głupia Sabina zniknie szybko i nie namiesza więcej -.-
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie : **

    OdpowiedzUsuń
  5. niech ta sabina zniknie i niech nie miesza w ogóle.Rozdział świetny

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam Ciebie do Liebster Award c;
    Więcej tu - http://olailukaszstory.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń