niedziela, 14 kwietnia 2013

Rozdział 15 : piękny i boski Robert Lewandowski.

Rano obudziłam się na kanapie obtulona ciepłym kocem na stoliku znalazłam kartkę:
,Wiesz że ślicznie wyglądasz jak śpisz? Wpadniemy dzisiaj po treningu.Mamy nadzieje że dobrze ci się spało,,
Jacy oni troskliwi pomyślałam i poszłam zrobić śniadanie.Przebrałam się wyszłam na spacer.Godzinę spędziłam w bibliotece,Zrobiłam też zakupy w pobliskim sklepie.Resztę dnia zamierzałam spędzić na kanapie z książką ale jak zwykle plany popsuli mi chłopacy którzy bez pukania wpakowali się do domu
-Nikt was nie nauczył pukać.?
-Niee...-uśmiechnął się Marco swoim pięknym  uśmiechem,
-Widać.A Robert gdzie.?
-Piękny i boski Robert Lewandowski jest na zakupach.
-Haha jakie określenie.
Resztę wieczoru spędziłam oglądając filmy.Rano obudził mnie pocałunek w czoło.
-Mario
-No hej.
-Jak u twoich rodziców.
-Dobrze pozdrawiają cię co robiłaś przez te dwa dni.?
-Chłopacy przychodzili nudno nie było.
-Wolę nie wnikać co tu się działo-zaśmiał się Gotze Kocham cię.
-Ja ciebie też-Powiedziałam całując sie przeszliśmy do sypialni
                                                                      *
-Jak myślisz co robią-Spytała Marco
-No ubrania same się nie rozrzucają-zaśmiał się Robert
-Idziemy na gorę.
-Po cichu
-Spóźniliśmy się-Powiedział zawiedziony Reus zaglądając do sypialni
-Następnym razem trzeba przyjść wcześniej
-Noo.
-Hej-powiedział Lewy wchodząc do sypialni
-Kurwa..Wypierdalać skąd.-zaklnełam po polsku
-yy?-spytał Reus.
-Wyprosiła nas niezbyt grzecznie-zaśmiał się Robert.
-Wiecie co to jest przestrzeń prywatna.?
-Taak-Uśmiechnęli się głupio
-No to sio bo muszę się ubrać.
-Musimy?
-Wypad-rzuciłam w piłkarzy poduszką.
                                                              *
-Chłopcy..10 kółek.-krzyczał trener
-Współczuję mu-uśmiechnęłam się do Ani i Agaty
-Oni ssą gorsi od dzieci.
-Ale kochani są.
-No pewnie świat bez nich byłby nudny
Dwa miesiące później.
-No prawdę chcesz tiulową.?
-Ania to już 5 sukienka chyba nic nie wybiorę.
-Ale ślub za tydzień.
-Pójdę w jeansach-uśmiechnęłam się
-kiedy odbierasz suknie druhen
-dzisiaj
-A może to ci się podoba-Agata wyszła z sukienką w ręce
-Boska jest to ta..
U chłopaków
-hahaha zajebiście wyglądasz-zaśmiał się Kuba
-Jeżeli nie kupimy garnituru to dziewczyny nas zabiją.
-Kurde który.?
-Nie wiem my do zakupów się nie nadajemy.
-A jak nic nie kupimy to taką jazdę będziemy mieć w domu
-Oj nie przejmuj się.
-Tylko ty nie wychodzisz za mąż.
Za tydzień miałam wyjść za mężczyznę którego kochałam
---------------------------------------------------
taki szczęśliwy rozdział mam nadzieję że wam się podoba.:) Wczoraj chłopacy wygrali 6:1 ! :)
suknia Ali.;p

7 komentarzy:

  1. Śliczna sukienka i w ogóle świetny rozdział :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna sukienka :D
    I super rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna sukienka Ali <3 Cudny rozdział! :D
    Zapraszam: http://zakochaniwdortmundzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział <33
    zapraszam http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. dopiero teraz znalazłam twojego bloga, ale już nadrobiłam zaległości :). Świetnie piszesz masz do tego na prawdę talent + nie mogę doczekać się nexta i jeśli masz czas, możesz poinformować mnie o następnym? Byłabym wdzięczna ^^
    z-pilka-przez-zycie.blogspot.com
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział ;* Zapraszam również do mnie: http://niebezciebie.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. kapitalne, podoba mi się, zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń