-Hej-podbiegłam do nich
-Cocia-zawołała Oliwka.
-Cześć kochanie.
Następne dni upłynęły spokojnie.Łukasz parę razy próbował wrzucić mnie do wody ale to od zawsze lądował w jeziorze
*
Trzy dni po przyjeździe do domu wybrałam się z Robertem po pierścionek zaręczynowy dla Ani.
-Ale na pewno Mario nic nie wie-pytał po raz setny jak byśmy mieli jechać kogoś zabić.
-Nic nie wie.Jest u Marco.A jak by wiedział to co.?
-To ma być niespodzianka.
-No okey nikt nic nie będzie wiedział.-zaśmiałam się.
Gdy byliśmy u jubilera dostałam smsa od Mario
,,Hej.Gdzie jesteś?:*
Odpisałam.
Hej kochanie:* Jestem na spacerze.;)
Nie lubiłam kłamstwa ale zrobiłam to dla najlepszego przyjaciela.Wybraliśmy pierścionek z brylantem.
-Podoba ci się-Spytał lewy w samochodzie.
-Tak Ani też się spodoba.
-A jeśli nie.
-To wyrzuci cię z domu Zerwie kontakt i powie jaki ty jesteś niedobry-zaśmiałam się
-Nie pomagasz.-uśmiechnął się,
-A tak na poważnie spodoba jej się.
Gdy weszłam do domu zobaczyłam Gotzeusa grającego w Fifę.
-Hej-powiedziałam całując Mario
-Ej a ja?-oburzył się Marco.
-No co ty?
-Ja też chcę całusa.
-No okej-pocałowałam go w polik.
-Teraz dobrze-Reus uśmiechnął się.
-Gdzie byłaś?
-A co cię to?-zaśmiałam się.
-Hmmm...
-Na spacerze.
*
-Hej Mariusz-powiedziałam wchodząc do mieszkania brata.
-O hej.
-Co tam jak mała.?
-Dobrz śpi.
Rozmawialiśmy gdy zadzwonił mój telefon.
-Heej lamo!
-No hej.!Wpadniesz dzisiaj do mnie.?
-Z Mario tak.
-On już jet u mnie.
Dwie godziny później byłam już w domu przebrałam się i pomalowałam.Spojrzałam na telefon dostalam sms od Kacpra.
Hej co tam u cb.?;D
Odpisałam.:
Hey.:p Idę do Reusaa co u cb.?
Jestem na spacerze.;pNie przeszkadzam ci paa.;*
PA;*
Pojechałam do Marco tak jak się spodziewałam Gotzeus i reszta piłkarzy siedzieli z piwem w ręku i grali w Fifę.
-Hejo!-wykrzyczałam.
-Podaj do mnie....o Hej!
Było ciepło więc wyszliśmy do ogrodu.Siedzieliśmy na trawie i rozmawialiśy.Nagle Robert wyskoczył z wężem ogrodowym w dłoni zaczął na lać wodą.Po paru minutach wszyscy byliśmy mokrzy
-Ja na jakiś czas mam dosyć wody-zaśmiałam się.
-Haha ja też-zaśmiał się Błaszczu.
-życie bez was byłoby nudne-uśmiechnęłam się.
-Oj bo się zaczerwienimy!.
----------------------------------------
No to mamy osiemnasty.;) Następny postaram się dodać w czwartek wtedy będę miała trzy dni wolne z powodu testów gimnazjalnych.:D Dziwię się że wgl ktoś to czyta :P dziękuję wam za komentarze :*
haha jaki zaciesz :3 kocham to zdjęcie :* |
Świetny rozdział i świetne to zdj taki zaciesz :-). Nie ma to jak dać dziecku zabawke haha xD
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D Czekam na kolejny ;) Zapraszam również do mnie: http://niebezciebie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;**
świetny !
OdpowiedzUsuńzaciesz Mario najlepszy !! *_*
czekam na następny !
zapraszam http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/2013/04/rozdzia-21.html mile widziany komentarz ;)
Świtnie ;) Zapraszam do mnie ;D http://bestlovforever.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że Ani spodoba się ten pierścionek od Lewego. fajny rozdział.
OdpowiedzUsuńdeutsch-herz.blogspot.com
te-quiero-para-siempre.blogspot.com
zapraszam do mnie jeśli masz ochotę ;)
Ech cudowny jak zawsze , szkoda , że nie zajrzałam tu szybciej , miałabym od razu dobry humor na weekend , cudownie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://two-love-one-life.blogspot.com/
Wspaniały Geniuszu mój! :D Liczę że Ania zgodzi się i zostanie żoną Lewego :D Jaki zaciesz u Goetze :D ^_^ Uwielbiam, czekam na kolejny! :)
OdpowiedzUsuńProsze czytajcie mojego blooga :)) jest to opowiadanie i bedzie straszny obrót akcji :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
http://piszczek-reus-love.blogspot.com/2013/04/bohaterowie-justyna-mis-23-lata.html
PS czytam twój bloog jest suuper;) powodzenia w dalszym pisaniu :)